piątek, 12 lutego 2010

słowniczek :)

Hania chodzi do przedszkola nieco ponad tydzień, a my już zauważamy spore zmiany. W mówieniu głównie, ale też na przykład podśpiewuje sobie dziewczynka piosenki (pytana odpowiada, że tej właśnie piosenki uczyła "ciocia" w przedszkolu), fajnie rysuje - używa więcej kolorów, stara się kolorować każdą część rysunku odrębnie, a nie jak wcześniej jedne duże mazaje :)

Ale do mowy wracając - potwierdziło się, że Hania leniuszek jest w tym zakresie i tyle. I że dla nas nie zamierza się wysilać bo i po co, skoro i tak zrozumiemy ;)

Ale różnica jest ogromna - filmik poniżej jest ze środy 10 lutego, filmik o księżniczkach na groszku zamieszczony parę wpisów niżej - z 30 stycznia. Różnica powalająca moim zdaniem





Ale błyskotliwa jest po mamusi ;) Sklep - siep. Jajo kupi siepie. Do dziś jak sobie przypomnę to jej skojarzenie śmieję się sama do siebie :)


Niektóre słówka jednak są jeszcze nie do przejścia. Konik na przykład ;) Baja baja!

Brak komentarzy: