czwartek, 30 czerwca 2011

wspomnienia z wakacji :)

Niestety - wszystko co dobre szybko się kończy. Minęły też nasze wakacje - a przyznać muszę, że z dwójką dzieci ten tydzień minął jak jeden dzień.Za szybko :(

Może powtórzymy za rok? Jeśli oczywiście "ciocia z klówkami" nas przyjmie ;)





mamuśka ;P




pierwsze spotkanie - z Małgosią, młodszą o 2 tygodnie kuzynką Wojtusia




dzieciarnia :)




Hani nawet deszcz nie przeszkadzał




:)




rośnie nam mistrz kierownicy - tatko, zacznij zbierać synciowi na auto :)




dziewczynom tak właśnie mijały dni - na bieganiu :) Skąd one mają tule siły???



koncertowo






wspólna kąpiel - niestety, pogoda nie bardzo dopisała i była to jedyna kąpiel dzieciaków




pierwsze chrupki kukurydziane - czy smakowały? ;)




pełnia szczęścia :)







takiej tęczy nie widziałam już baaaardzo dawno...

środa, 29 czerwca 2011

spełnione marzenie Zarazka :)

No przecież Krysia ma kolczyki. I Natala. I Paulina. I Nikola. I pewnie jeszcze kilka Hani przedszkolnych koleżanek ominęłam ;)
A dziś marzenia spełniała babcia Lucynka ;) Mama Hani obiecała, jednak mam areszt domowy z Wojtkiem a Hania nie chciała czekać ani dnia dłużej ;)




wtorek, 28 czerwca 2011

ehh...

No to mamy - w bonusie, do zębów. Zapalenie oskrzeli. I znowu antybiotyk - 3 raz od Wielkanocy :/

No to idę się powiesić czy coś :(

Ale odporność to Wojtek ma po mamusi - gdzieś do połowy podstawówki miewałam anginy co miesiąc. Ehh...

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Ząbkujemy. Pełnoprawnie.

Dokładnie mówiąc - Wojtek ząbkuje. Chyba. Ale jakoś cała wyczytana gdzieś-tam teoria się zgadza. Marudny. Płaczliwy. Jakaś dziwaczna infekcja się przyplątała - wczoraj katar lał się dziecku ciurkiem z nosa, potem trochę kaszlu, dziś więcej kaszlu prawie bez kataru. No i oczywiście na wieczór niemal 39* temperatury. Ślina kapie z buźki nieustannie. Do dziąseł nie da się dotknąć, a kiedy wreszcie mi się udało poczułam mega twarde napuchnięte dziąsełka. No to jak - ząbki chyba? Kurczaki, Hani wylazły nie wiadomo kiedy, miałam cichą nadzieję, że może na jeszcze jedno dziecko tego szczęścia mi wystarczy - niestety, nie.
A tyle do napisania... Mnóstwo zdjęć z wakacji. Haniutkowe dialogi. Takie-tam, codzienne. Znowu umknie :( Ale Wojtek śpi w pokoju z komputerem i skubany śpi tak słabo, że budzi go stukot klawiatury ;)

Byle do jutra.

A, żeby nie było zbyt nudno - śledzimy sobie zmiany skórne u Wojtka, według pediatry AZS. Ale może to też przez zęby? Zobaczymy.

Znów nadchodzą upały :( A ja kocham wiosnę chyba. I jesień. Byle nie ukrop z nieba.

czwartek, 2 czerwca 2011

dziecinnieje nam dziewczynka :)

- Ale to jest śmiesna zabawa! - stwierdza Hania, kiedy bawi się w bycie dzidziusiem. A oprócz wózka i wanienki dopasowała się też do Wojtkowego krzesełka do karmienia :)





Posted by Picasa

Sezon plażowy uważamy niniejszym za oficjalnie rozpoczęty







Posted by Picasa

elegantka

- Mamusia, jus jestem gotowa na lytmikę! - "zameldowała" Hania ukazując się nam z okiem w kolorze lila umalowanym pomadką

Umarłam :)




Po chwili się zreflektowała:
- Mamusia, a to jest do oców cy do ustów? - zapytała
- Raczej do ust - odpowiedziałam z nadzieją, że zrezygnuje z pomalowanych oczu.

Myliłam się. Naprawiła swój błąd malując RÓWNIEŻ usta, w tym samym jaskrawym kolorze ;P




środa, 1 czerwca 2011

8 maja - Chrzest Wojtusia

Będzie fotograficznie ;)
Dla porządku dodam tylko, że Wojtuś był bardzo grzeczny, połowę mszy wpatrywał się w jeden z obrazów, drugą połowę przespał. U fotografa stracił nieco humor i za nic nie chciał się uśmiechnąć - a szkoda i aż dziwne to, bo generalnie jest bardzo pogodnym i roześmianym chłopcem. Pewnie głód zrobił swoje ;)


















I zdjęcia z sesji - nie wszystkie i jakość nie najlepsza, ale to zdjęcia ze zdjęć.


Jakieś 3 dni przed datą chrztu przyszła do mnie lekko smutna Hania:
- Mamusia, Wojtka ściny jus tak sybko a ja nie mam jesce nic do ublania...
- Ale jak nic nie masz? Masz taką sukienkę i taką - wyliczam. - Co byś chciała do ubrania?
- No jak, białą sukienkę psecies!

Kupiłyśmy więc białą sukienkę. I bardzo dobrze, bo Hania wyglądała prześlicznie :)



Wojtek też był niezmiernie elegancki ;)