wtorek, 1 stycznia 2013

Niedzielne popołudnie "na kulkach" ;)













Zmogło chłopaków :)


Tajemnica ginących choinkowych pierniczków została rozwiązana :)

Małe choinkowe złodziejaszki ;)












Świątecznie :)


Odkąd urodziła się Hania, a potem Wojtuś, święta nabrały nowego wymiaru. Jest oczekiwanie na prezenty, lekkie podenerwowanie, niepewność (czy aby Mikołaj nie zapomniał do nas zajrzeć), nerwowe wyczekiwanie aż dorośli zjedzą Wigilijną kolację, dreptanie wokół choinki... I ogromna radość że Mikołaj przeczytał list i przyniósł wymarzony prezent :) Narazie - na szczęście - Hania nie wpadła jeszcze na pomysł grzebania w szafkach w poszukiwaniu prezentów, ja do dziś pamiętam jak "wygrzebałam" lalkę Barbie, a o dziwo pod choinką jej nie znalazłam ;P
Fajne są Święta z dziećmi :)



 

 

 

 


 



 

 



 

 


Ubieramy choinkę

Dorośli potrzebni są do zdjęcia ozdób  z wysoko położonych półek, z ubieraniem choinki dzieci rewelacyjnie radzą sobie same. I mają z tego ogromną frajdę :)
A choinkę ubieraliśmy u babci i dziadka, my będziemy mieli takie duże drzewko w przyszłym roku (tfu tfu, żeby nie zapeszyć ;) )





















Poniżej niestety jedyne zdjęcie "PO" - dzieciarnia oprotestowała moją propozycję zapozowania obok ustrojonego drzewka ;)