Dziś będzie krótko.
Odprowadziłam Hanię do przedszkola i nawet całusa na pożegnanie nie dostałam.
Tato ją odbierał i znowu histeria była.
Czyli bez zmian ;)
To tyle w temacie przedszkola. Kolejna "przedszkolna" notka dopiero w razie zmian - nie ma sensu przecież codziennie pisać tego samego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz