poniedziałek, 21 września 2009

pływaczka

Babcia Marysia upomniała się - i słusznie - o nowe wpisy. Zaległości troszkę się porobiły, ale od czego jest aparat z funkcją umieszczania daty? Tak więc nadrabiamy zaległości powolutku :)


Przy okazji pobytu na wakacjach byliśmy z Zarazkiem na basenie. Zarazkowy Tato podchodził do tego pomysłu nieco sceptycznie twierdząc, że Hani ostatnio przeszkadza woda na twarzy i w uszach podczas kąpieli więc i na basenie nie będzie się bawiła. Tato się mylił - na basenie Hani nie przeszkadzało nic i zabawa była przednia :)






Brak komentarzy: