wtorek, 8 września 2009

Hania kocha też Huberta - niezmiernie...

Obraziła się na Huberta, kiedy musiał jechać do domu. I kiedy zadzwoni dzwonek z nadzieją w głosie pyta: "DZIAPDZIA?" (czyli Hubert?) Z nikim innym nie można tak poszaleć i powygłupiać się jak z Hubertem właśnie :)

Starszy Brat. To nic, że "cioteczny" :) I tak Hania jest wpatrzona w niego jak w obrazek :)



Brak komentarzy: