sobota, 29 sierpnia 2009

są dni, kiedy książeczki przysłaniają Hani cały świat ;)

Dziś Zarazek stał się szczęśliwym posiadaczem swego pierwszego komiksu :) Książeczkę wypatrzyła na wystawie w kiosku i zapragnęła ją mieć, ale to bardzo bardzo zapragnęła. Podeszła do okienka...Chociaż to za dużo powiedziane, raczej podskoczyła - żeby pani sprzedawczyni miała szansę zobaczyć tak ważną klientkę.

- Pami, baja, ta! - poprosiła niecierpliwie, wskazując paluszkiem miejsce, gdzie wystawiona była książeczka
- Baja, tam! Khrrrrr....! - Hania sprecyzowała, o jaką książeczkę jej chodzi.

Miałam właśnie podejść do pani i wytłumaczyć, czego chce moje dziecko, jednak pani zaskoczyła mnie bardzo :)

- Chcesz książeczkę o Królu Lwie? - spytała Hani
- Ta! Khrrrr....! - ucieszył się Zarazek


I jak mogłam nie kupić dziecku książeczki, skoro właściwie zakupu dokonała Hanka sama, mnie pozostało tylko zapłacić :D


A do domu szłyśmy i szłyśmy.... A Hania czytała i czytała.... :D




1 komentarz:

Anonimowy pisze...

no jaka piekna, elegancka dziewczynka i do tego jeszcze oczytana! cud miód i orzeszki:)
kaja26