piątek, 28 sierpnia 2009

tak mogłaby bez końca

Śmiejemy się z Hani Tatą, że mamy w domu kopiarkę - bo kopiuje niestrudzenie. Powtarza gesty, miny, ruchy ciała, zachowanie. I - jak widać - sprawia jej to olbrzymią frajdę :) Całe szczęście Hubert też nie narzeka (jeszcze?) na takie Haniutkowe zabawy :)






Brak komentarzy: