Przy okazji przebierania Zarazkowych ubrań Matkę na wspominki wzięło. I nieuniknione porównania. W żółtych śpiochach (z lewej) przywieźliśmy Zarazka ze szpitala, i jeszcze były sporo za duże. W granatowych ogrodniczkach Haniutek bawi się teraz w piaskownicy. Nie ma fikcji - minął rok...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz