piątek, 24 października 2008

z wizytą u Dziadków

Z cioteczną prababcią ;) (bo to ciocia Zarazkowego dziadka to chyba będzie jakoś tak?)




I z Babcią Lucynką (babcia jak zwykle asekuruje coby Zarazka uchronić przed.... no właśnie - przed czym?) :)



U Dziadków Haniutek też ma wózek i też bez wspomagania ;) Dlatego z zawracaniem musi sobie radzić inaczej - podnosząc do góry, a co!



Męczenie Dziadka



Przegryzka. Jak zwykle "siama" :D



U Dziadków fajnie jest. Przede wszystkim dlatego, że mają większy pokój niż my i można poszaleć i wybiegać się do woli. I dlatego, że mają okno balkonowe, przez które widać jeżdzące na dole autobusy i samochody. I wogóle fajnie jest mieć dziadków. Za tydzień jedziemy do drugich Haniowych Dziadków - tam też jest tak fajnie :)

Brak komentarzy: