wtorek, 28 października 2008

szaleństwa męczą dzieci :)





Nawet największego twardziela wykańcza hasanie na placu zabaw :) Walczyła dzielnie dziewczynka jednak przegrała ze snem - mój słodziak kochany :* Nawiasem mówiąc - dobrze, że wózek barierkę ma, inaczej Haniutek złożyłby się jak scyzoryk :D

Brak komentarzy: