



Kuchnia i łazienka są dla Zarazka miejscami zakazanymi. Po pierwsze ze względu na średnio bezpieczny do przejścia próg (swoją drogą - jakiś ćwierćinteligent to poddasze przerabiał :/ ), po drugie zaś ze względu na całą domową chemię zgromadzoną w tychże miejscach. Jako że dla Zarazka próg nie straszny, wystrój naszego mieszkania wzbogacony został o malutki szczegół: barierki :) Teraz czekam tylko kiedy Handzia znajdzie sposób na ich pokonanie - wszak nie od dziś wiadomo, że "zakazany owoc smakuje najlepiej" ;))
2 komentarze:
Dziecko zza krat :) znając pomysłowość to zacznie się wspinać ;D
A wiesz, że o tym samym pomyślałam...
Prześlij komentarz