czwartek, 23 października 2008

ekipa sprzątająca :)





Robienie przysłowiowego "czegokolwiek" w domu w kwestii porządków w czasie, kiedy jesteśmy same w domu, jest rzeczą prawie niemożliwą :) Nawet zamiecenie podłogi urasta do rangi ogromnego problemu, gdyż Zarazek wtedy bawi się najlepiej w wybieranie z kupki kurzu i zjadanie paproszków (a przyznać muszę, że robi to z tak dużą prędkością, że często nie zdążam w porę zareagować) ;) Matka wzięła się więc na sposób i Zarazkowi nową zabawkę sprawiła. Zabawka jest super :) Tylko z mopa cosik "włosy" wyłażą i po podłodze się walają :) No ale czyż nie jest to niska cena za możliwość w miarę spokojnego pozamiatania podłogi?

Brak komentarzy: