czwartek, 9 lipca 2009

ostatnie wyzwanie pokonane :)

Dzisiaj pogoda średnia była, więc poszliśmy na kulki. Zarazek wniebowzięty, całą drogę się upewniał, czy aby napewno tam właśnie idziemy :) Wyszalała się dziewczynka, wyszła mokruteńka jak spod prysznica :) Ale ten błysk w oku, ta radość, ten uśmiech na buzi - bezcenne :) Hanka dojrzała do zabawy na dmuchanej zjeżdżalni, którą dotychczas omijała szerokim łukiem. Dziś jednak sama weszła, zjechała, skakała - "Dżungla" nie ma przed Hanią już żadnych tajemnic :)