poniedziałek, 27 lipca 2009

dobrze mieć przyjaciela

Pluszowych przyjaciół Zarazek miał już kilku, jednak zwykle uczucie wygasało mniej więcej po tygodniu. Z osiołkiem jest inaczej. Miłość rozkwitła na początku czerwca i trwa do dziś. Hania nazywa go swoim przyjacielem, zasypia z nim, wtula się w niego, pokazuje jak robi siusiu do ubikacji, zabiera na spacery - pominę milczeniem fakt, że zwykle po kilkunastu minutach spaceru taszczenie przyjaciela spada na moje barki :) Bo TAKI przyjaciel to skarb








Brak komentarzy: