wtorek, 8 czerwca 2010

problemik ;)

- Mamo, chodź, pimy! - woła Hania gdzieś po obiedzie :)
- Idziesz spać kochanie? - miałam zamiar pogapić się w tv albo poczytać gazetę albo cokolwiek innego
- Nie, mamo. Hania pi i mama pi - dziecko nie pozostawiło mi złudzeń że oczekuje towarzystwa i przytulanek w rodzicielskim łózku; poszłam więc

Hania wskoczyła pod kołdrę, kazała mi zrobić to samo. Leżymy więc
- Mama, pimy! - zarządziła dziewczynka
- A nie możemy poleżeć tylko?
- Nie. Mama mkij oka, pimy [nie mamo,zamknij oczka, śpimy]- ot, uparta sztuka ;)

Zamknęłam oczy na chwilę, po czym lekko uchyliłam powieki i zobaczyłam, że Hania leży z otwartymi oczkami i wpatruje się we mnie
- Oj Haniu, miałyśmy spać razem, zamykaj też oczka - próbuję wprowadzić swoje zasady ;)
- Nie mamo, Hania nie. Jak oka tak (tu Zarazek mocno zacisnął oczka) to nie widzę nić [Hania nie zamknie oczek bo kiedy zamyka nic nie widzi]- wyjaśniła dziewczynka

No tak, to jest pewne utrudnienie. Hania nie dała się przekonać, że kiedy ja zamknę oczy też nic nie widzę :)

Brak komentarzy: