Po pierwszej nocy przespanej w "podmienionym" łóżku, Zarazek obudził się coś koło 6.15. Barbarzyńska godzina ;) Próbowała z nami rozmawiać, z braku naszej reakcji pogadała sobie z Fruzią, a kiedy o 7.10 wstałam do pracy zobaczyłam taki oto widok
Zmęczyła się dziewczynka tą dyskusją chyba i spała prawie do 8.30 :)
Wczoraj natomiast przygotowała sobie takie miejsce do spania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz