sobota, 27 grudnia 2008

bez tytułu

Dawno nie pisałam, ale u Zarazkowych Dziadków ze Świąteczną wizytą jesteśmy. Tak więc realcja ze Świąt po powrocie do domu, a teraz tylko dwa zdania, takie "do zapamiętania" :)
Haniutek coraz bardziej komunikatywny jest i codziennie praktycznie powtarza się po kilka razy następująca sytuacja. Snuje się w ostatnim czasie po domu, przybiega co jakiś czas i pokazuje, żeby iść za nią. Prowadzi do pokoju.
- Co chcesz? - pytam.
- MNIJA MNIJA - Dzieciak odpowiada (mini mini znaczy).
- A co na mini mini jest?
- BA - Hanka na to (czyli bajka).
- A jaką bajeczkę chciałabyś obejrzeć?
- ODA - odpowiada zdecydowanie Zarazek kiwając główką (Clifforda znaczy)

Rozpoczynamy więc prowadzenie prawdziwego dialogu z naszym dzieckiem :D

2 komentarze:

aneczka_z_Julką pisze...

oh jak ja sie nie moge doczekac tego czasu zeby mi moje dziecko powiedziało czego chce :) no ale zapewne i wtedy zatęskni się z tym czasem kiedy to dziecko nie bardzo komunikatywne było ;)

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

A tak pomyśleć trochę i się domyślić to już się Mamie nie chce? ;))