piątek, 18 grudnia 2009

z cyklu: pogawędki z Zarazkiem :)

Rano Hania w przypływie złości wylała na podłogę zawartość kubka.

- Oj Haniu, Haniu... - mówię, wycierając do sucha
- O mamo, mamo... - odpowiada Hania :D

Brak komentarzy: