sobota, 3 lipca 2010

laurka dla dziadka

- Babcia, juś wiem. Jobimy jauke dla dziadka! - zarządził Zarazek.

Jak pomyślała, tak zrobiła. Z małą pomocą babci - ale naprawdę małą. Babcia wycinała, Hania wyklejała. Po skończonej pracy wytłumaczyla:
- To dziadzia Kaju na paciezie z piesekiem [dziadek Kaziu na spacerze z pieskiem]



No i rzeczywiście, dziadek jak żywy - ma oczy, nos i włosy. I piesek prześliczny :) Pozostała tylko jedna mała wątpliwość - dziadek nie ma pieska, i nigdy nie miał ;)
Dziadek, może już czas na małe zmiany...? Na przykład kupno pieska? ;)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ale drugi dziadek ma pieska i chodzi na spacery

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

O, słuszna uwaga :)