Tato też miał przyjemność sprawdzić temperaturę basenowej wody :)
- Haniu, ale nie wylewaj proszę wody z basenu
- Mamo, to mój basień! - upomniało mnie dziecko. W sumie racja :)
Rodzinka grillowo :)
Nie mogło też zabraknąć przedstawienia - "Rzepkę" dzisiaj grali :) Niestety zgapiłam się i uwieczniłam tylko końcówkę występu :/
Hania spróbowała też "nowości". Niestety nie było to warzywo ani owoc tylko chipsy. Moje wyrzuty sumienia nieco zagłusza fakt, że zjadła tylko kilka i były bez tłuszczu i praktycznie nie słone.
Pierwszego spróbowała - skrzywiła się i stwierdziła że niedobre. Za chwilę podeszła po drugiego - też nie odpowiadał. Robiła jednak przy tym próbowaniu tak niesamowite miny że poprosiłam, żeby spróbowała jeszcze raz (z myślą że minki uwiecznię) - niestety, ku ogólnemu zdziwieniu minek nie było, a chipsy posmakowały. No i masz babo jak chciałaś ;)
Hania spróbowała też "nowości". Niestety nie było to warzywo ani owoc tylko chipsy. Moje wyrzuty sumienia nieco zagłusza fakt, że zjadła tylko kilka i były bez tłuszczu i praktycznie nie słone.
Pierwszego spróbowała - skrzywiła się i stwierdziła że niedobre. Za chwilę podeszła po drugiego - też nie odpowiadał. Robiła jednak przy tym próbowaniu tak niesamowite miny że poprosiłam, żeby spróbowała jeszcze raz (z myślą że minki uwiecznię) - niestety, ku ogólnemu zdziwieniu minek nie było, a chipsy posmakowały. No i masz babo jak chciałaś ;)
2 komentarze:
Rzepka booooska! fajna z Was rodzinka:)
kaja26
Hihi, czasem nam się udaje :D
Prześlij komentarz