sobota, 27 czerwca 2009

miękkie serduszko naszej córeczki

Dziś jak co wieczór podczas kolacji Hania oglądała bajkę. Dziś - przygody Kubusia Puchatka (oczywiście ;) ). W skrócie: Kubuś z pozostałymi chcieli się dobrać do miodu, żeby to zrobić musieli wypłoszyć pszczoły. Prosiaczek bardzo chciał pomóc, jednak nie pozwolono mu gdyż był za mały. Prosiaczek odszedł, usiadł z boku i zrobiło mu się bardzo, ale to bardzo przykro, miał też niesamowicie smutną minkę.

- Mimi, ta? - pyta Hania pokazując rączką zasmuconego Prosiaczka co oznacza, że prosi o wyjaśnienie sytuacji.

Tłumaczę więc dziecku, że Prosiaczek jest smutny ponieważ bardzo chciałby czuć się potrzebnym, ale niestety przyjaciele nie pozwalają mu na to.

W miarę jak mówiłam, twarzyczka Hani robiła się coraz poważniejsza, potem pojawiła się podkówka zamiast usteczek i łezki w oczach, a potem był już wielki szloch. Ale taki, że nie pamiętam, kiedy Hania tak rozpaczała. Bo nie był to płacz z bólu, czy ze złości (a tego ostatnio pod dostatkiem mamy :) ), tylko autentycznie ze smutku. I żalu.
- Ma-a-a-mi, ta-a nie-e-e? - dopytywał się Haniutek wycierając nosek w moją bluzkę


Sporo czasu zajęło mi wytłumaczenie dziecku, że tak właściwie to wszystko się skończy dobrze i nie trzeba płakać. Długo też Hania siedziała na moich kolanach wtulona we mnie i nie chciała zejść. Moja mała dziewczynka - płaczek to ona będzie po mamusi, jak widzę.

Ja płaczę na większości chyba filmów, które oglądam, a potem się długo nie mogę uspokoić. Nie tylko na melodramatach. Zdarzało się też, że jeśli oglądałam film po raz kolejny to mając świadomość, że będzie bardzo smutny/wzruszający moment pod koniec filmu, płakałam już od początku ;) Ale to idzie chyba w żeńskiej linii w naszej rodzinie, moja Mama też tak ma. Więc tak właściwie to nie ma się co dziwić, że Hania nie będzie wolna od tej "przypadłości" ;)


A jakiś czas temu Hania płakała jak Miś Uszatek kładł się spać (w tej piosence na zakończenie jest taki moment) bo chciała jeszcze z nim pobyć i popatrzeć na niego :) Ale wtedy to delikatniutkie było takie chlipanie tylko. Przez momencik.

Brak komentarzy: