czwartek, 4 czerwca 2009

11 lat minęło...

...czyli jak Zarazek świętował 11 rocznicę ślubu Rodziców :) Hania pełna szczęścia - miała przy sobie 2 Babcie, 2 Dziadków i jeszcze Rodziców w komplecie :) Był obdarty nosek (to na samym początku), bieganie, rozstawianie nas (dorosłych) "po kątach" i wydawanie poleceń ;) , poszukiwanie ślimaków (jednym ze znalezionych został obdarowany Zarazkowy Tato :) ), zjeżdżanie na pupie z porośniętej trawą górki, zajadanie sernika na zimno... Fajnie było :D






















4 komentarze:

Monika pisze...

Wszystkiego naj z okazji tak zaawansowanej rocznicy :o)

Magda pisze...

O matko, jaka rocznica!
Wszystkiego najlepszego :)

aneczka_z_Julką pisze...

wszystiego naj..., naj..., naj... jak się to mówi "na dalsze lata życia" :)

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

Ślicznie dziękujemy :) Chociaż jak tak sobie te Wasze ochy i achy poczytałam (że taka zaawansowana) to się strasznie staro poczułam ;) A ja po prostu tak szybko zaczęłam :P