poniedziałek, 15 czerwca 2009

pogawędki z Zarazkiem

Podczas "okruszkowego" przedstawienia jeden z aktorów śpiewał kołysankę o paziu, królu i królewnie, co to "z cukru był król, z piernika paź..." itd. By wciągnąć widzów do zabawy, pyta:

-z czego był król?
-z cukru - odpowiadają widzowie
- a kto był z piernika?
-pa! - odpowiada Haniutek wskazując Pana Aktora paluszkiem

Pan Aktor zdębiał nieco myśląc, że Hania odpowiedziała "paź" i stwierdził:
- no proszę, taka malutka a już wie :)


Nie wyprowadzałam Pana Akotra z błędu, niech dalej myśli, że mam tak inteligentne dziecko ;) Dla wyjaśnienia dodam, że Hania oczywiście nie miała pojęcia, kto był z piernika. Ucieszyła się po prostu widząc kolejnego pana i pokazywała go mamusi głośno tłumacząc, kto to jest :D


-----------------------------------------------------------------------------

Byłam z Zarazkiem w sklepie. Po zrobieniu zakupów próbuję się spakować, w tym samym czasie Hani zebrało się na uciekanie mamie, co nieco wyprowadziło mnie z równowagi. Wzięłam ją za rączkę, wyprowadziłam ze sklepu i próbuję przeprowadzić rozmowę umoralniającą ;)
- Czy Ty chociaż czasem słuchasz, o co Cię proszę? - zaczynam
- Nie! - odpowiada Zarazek z szelmowskim uśmiechem, po czym odwraca się i idzie w swoją stronę


Przynajmniej jest szczera ;P


---------------------------------------------------------------------------

Hania ostatnio uwielbia bajki o Kubusiu Puchatku. Przyjęło się, że na oglądanie bajek jest czas podczas kolacji. Oglądamy więc Kubusia, Hania zajada kaszę. Zgubił się Prosiaczek, więc Kubuś z Tygrysem wołają go:

- Prosiaaaaczkuuuuu!!!!
- Paciaaaaaapciaaaaa!!!!!! - krzyknął Zarazek szczerze zaniepokojony, pomiędzy jedną a drugą łyżką kaszy :DD

Brak komentarzy: