środa, 20 maja 2009

marzeń spełnianie

Dziś od momentu przebudzenia szczytem Zarazkowych marzeń było oglądanie zawartości pudełka ze spineczkami. Nie było mowy o wcześniejszym ubraniu się czy zjedzeniu śniadania na przykład, od początku tylko ta niezmiernie silna potrzeba wystrojenia się :) Chociaż może był sens w tym pośpiechu, gdyby najpierw Hania miała się ubierać, mogłaby nie zdążyć pokazać się Tacie przed jego wyjściem do pracy ;) Jak by nie było, Matka Dzieciaka marzenie spełniła. Radości nie było końca, a po oglądaniu nadszedł czas na prezentację :) Hanna pomyślała, po czym dokonała szczęśliwego wyboru i wskazała spinki, które MUSIAŁY zostać zapięte na jej czuprynce. Jak widać dziewczynka nie miała ograniczeń i wybrała sobie 5 spinek do zapięcia, co ze względu na jej krótkie włoski przysporzyło Mamie nieco problemu. Ale dałyśmy radę i poranna Hanna wyglądała dziś tak:








Brak komentarzy: