wtorek, 19 maja 2009

dobrze wie, czego chce :)

Od pewnego czasu zamiast pieluch używamy pieluchomajtek pewnej znanej firmy, z wizerunkiem kucyków Pony. Majteczki są w dwóch kolorach - białe i różowe. Dzisiaj po kąpieli dałam Hani różowe majteczki, Hania ogląda, ogląda...
- mama, ta nie!
- dobrze, dam ci inne majteczki

Myślałam, że jestem sprytniejsza od niespełna dwulatki, więc wzięłam te, które miała w rączce, włożyłam pod szafkę po czym oddałam jej te same.
- mama, ta nie!

Powtórzyłam manewr z oddaniem dziewczynce tych samych majteczek, Hania znowu zaprotestowała. Uczciwie więc zabrałam jej różowe, schowałam i dałam do rączki białe.
- o, ta! - ucieszył się Zarazek i już nie chciał żadnych innych gatek ;)

A mnie się czasem zdaje, że ciągle mam niemowlaczka w domu, takiego co to wszystko mu wcisnąć można i nie zaprotestuje ;P

2 komentarze:

Magda pisze...

to są momenty, które mnie absolutnie zachwycają :)

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

To prawda :) I zadziwiają jednocześnie - to, że te małe człowieki tak dobrze wiedzą, czego chcą :)