to chyba najlepsze co można było wymyślić :) Zarazek na uwięzi a i rodzicielskie plecy odpoczywają - takie proste a zarazem takie fajne :) chyba jakiś hymn pochwalny napiszę, bo już z szelek korzystamy jakieś 2 tygodnie a ja nadal nie mogę wyjść z podziwu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz