czwartek, 21 sierpnia 2008

mistrzyni w obijaniu i kiepski nastrój

Mistrzyni w obijaniu się, niestety. Się o meble - jeszcze bardziej niestety :( Odkąd Zarazek zaczął chodzić, a robi to bardzo nieostrożnie jeszcze i na domiar złego stara się poruszać bardzo szybko, narażony jest na kontuzje wszelkie o wiele bardziej niż przeciętny człowiek ;) A ponieważ Hanka - zwykle pogodna i uśmiechnięta - dzisiaj miała dzień pt. płacz dobry na wszystko, na efekty długo czekać nie musieliśmy. I jeszcze ten katar - katastrofa na całej linii :(


Wieczorem Zarazek wyglądał tak



A cały dzień był taki


Dobrze, że miałam dzisiaj jakieś nieznane mi dotąd pokłady anielskiej cierpliwości, bo inaczej ciężko by było...

Brak komentarzy: