Kiedy Hania zaczynała przedszkole praktycznie każde z dzieci zapraszało pozostałe na urodzinowe szaleństwa w sali zabaw - był taki moment, że Hania przynosiła nowe zaproszenia co 2 - 3 dni. Teraz dzieci na urodzinach spotykają się znacznie rzadziej, a w tym roku szkolnym świętowanie 6. urodzin rozpoczął Adaś.
Zabawa była jak zawsze świetna, dzieci się wyszalały i, tradycyjnie już, do domu szły z płaczem (bo dlaczego tak krótko ;) )
No, i to byłby koniec dobrych humorków ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz