poniedziałek, 23 marca 2009

a już myślałam, że to przeszłość

Jednak myliłam się. Zarazkowa chęć niesienia pomocy w domowych obowiązkach przybiera czasem nieoczekiwanych rozmiarów :D

2 komentarze:

aneczka_z_Julką pisze...

taaaaa przeszłość nie za duzo od dziecka wymagasz co? w końcu nie ma większej frajdy jak powyrzucac wszystkie ubrania.... niestety... ;)

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

A moja droga, Hania nie tylko wyrzuca ale i chowa z powrotem :) Tyle tylko, że chowa dokładnie taką samą techniką jak wyrzuca :D