poniedziałek, 23 marca 2009

grunt to dobra organizacja pracy


Hania do pewnego czasu bardzo chce pomagać, więc chcąc nie chcąc dzielę się z córką kuchnią i obowiązkami :) Tego dnia akurat Zarazkowy Tato też miał przyjemność pomagać w przygotowaniach obiadu, jednak - jak widać - większość pracy wykonała Hania. Wszystkie ziemniaki na placki utarła bawiąc się przy tym znakomicie :)


A jak później smakowały placuszki... :D

3 komentarze:

aneczka_z_Julką pisze...

no bo jak się zribi samemu to wszytsko tak swietnie smakuje :)

Gosia z Młodzieżą :) pisze...

Oj co do placków to bym dyskutowała - ja jak sama placki zrobię to jeść mi się już ich nie chce :)

Magda pisze...

ależ ona jest pomagierka!
niesamowita!