W naszym domu ubieraliśmy choineczkę - maluśką. Ubieranie choinki z prawdziwego zdarzenia odbywało się u babci Lucynki.
Strój głównej projektantki wyglądu naszego "drzewka" pominę - odkąd w przedszkolu Hania zrobiła się bardzo samodzielna w zakresie ubierania/rozbierania, przestałam nadążać za jej ubiorem i stylizacją.
Rozpędzamy się - wieszamy pierwsze bombki
Strój głównej projektantki wyglądu naszego "drzewka" pominę - odkąd w przedszkolu Hania zrobiła się bardzo samodzielna w zakresie ubierania/rozbierania, przestałam nadążać za jej ubiorem i stylizacją.
Rozpędzamy się - wieszamy pierwsze bombki
- Haniu, ale dlaczego wieszasz po 2 bombki na jednej gałązce?
- Mamo, bo to są kolegi i musą być lazem, jak kolegi!
I efekt końcowy :) Na choince zawisły nawet moje korale - Hania stwierdziła, że bardzo pasują do łańcuszka i będą "penkie" [pięknie] wyglądały. Więc wiszą :)
2 komentarze:
Ewidentnie Hania ma talenta! Stylizacja,projektowanie,nowe zastosowania codziennych przedmiotów.Jeszcze kilka lat i wygryzie Pajacykowa i Zienia.Tak trzymać!Pozdrawiam-Aneta.
Też tak właśnie pomyślałam o tym Pajacykowie. Chociaż mam cichą nadzieję, że aż tak skrzywiona nie będzie ;)
Prześlij komentarz