Dziś wróciliśmy z Wojtkiem ze szpitala. Chłopczyk zdrowy, reszta rodziny bardzo za sobą stęskniona :)
Chociaż tak szczerze powiedziawszy odkąd Wojtuś poczuł się dobrze fajnie nam było w szpitalu - prawie jak na wczasach ;) - cieszę się bardzo że wreszcie jesteśmy w komplecie.
Dla porządku - podczas tego szpitalnego tygodnia Wojtek przybrał 200 g (!), chętniej się uśmiecha, przyzwyczaił się do stałej obecności mamy i piersi ;) i przestał spać sam w łóżeczku. Ehh... Damy radę, wrócimy powoli do stanu wyjściowego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz