Wojtuś w ostatnim czasie uwielbia być fotografowany. Często przychodzi i każe sobie robić zdjęcia w różnych - bardziej lub mniej interesujących - "okolicznościach przyrody" :) Tym razem narysował sobie na rączkach... coś. Jak tłumaczył pokazując prawą rękę "na tej lącce jest plan "be", a na dlugiej coś innego". Cóż więc miałam robić - cykałam fotki tak jak sobie model życzył.
Nakarmić potwora :) I przy okazji zalotne spojrzenie ;)
Zasmarkaniec ;) Wiosno, przybywaj, dość mam już ciągnących się tygodniami wymiennie: katarków i kaszelków, obydwojga naszych dzieci :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz