niedziela, 28 listopada 2010

miesiąc



Czas płynie... Niedawno Wojtek skończył miesiąc.

I jest zupełnie inny niż Hania w jego wieku.
Korzystamy ze smoczka - z umiarem, ale Wojtek go akceptuje. Zasypia sam w łóżeczku lub na leżaczku, chociaż zdecydowanie fajniej jest z mamą lub tatą :) Kiedy jest najedzony nie ma też problemu by poleżał sobie sam w łóżeczku/na leżaczku, rozgląda się wtedy, a kiedy już mu się dłuży - woła. Zaczyna się interesować karuzelą zawieszoną nad łóżeczkiem. Jest silnym chłopcem, dźwiga główkę leżąc na brzuszku. Nie wiem na ile to możliwe ale chyba zaczyna gaworzyć? Kiedy śpi nie przeszkadzają mu hałasy, przespał nawet wrzaski Hani :) Do wózka można odłożyć go nie śpiącego, rozgląda się wtedy i nasłuchuje, po czym zasypia. Śpi dopóki rusza się wózek - nawet w miejscu :) Zajada mleczko z piersi, jak narazie nie wymaga dokarmiania. Ważony był w wieku 3 tygodni i od najniższej wagi w szpitalu przybrał przez ten czas 580 g - czyli fajnie :)


Dla małego porównania - Hania tolerowała raczej tylko ręce rodziców, w domu musiała panować niemal absolutna cisza, do wózka trzeba było wkładać ja kiedy usnęła bo inaczej był jeden wielki wrzask ;) No i spacery tylko po cichych rejonach miasta, wybudzało ją nawet szczekanie psa czy tupot końskich kopyt po asfalcie :) Tylko główkę unosiła tak szybko jak Wojtek.

A niby dwoje dzieci tych samych rodziców - ciekawe czy dalej też będą się tak pięknie różnić. Nasze szkraby kochane :*




2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Sliczne Dzieci! A ze smokiem każdemu ,i Młodszemu i Starszej do twarzy.I miłość między nimi kwitnie.Wystarczy spojrzeć na dowolne zdjęcie.Rodzice-jesteście szczęściarzami!zaglądająca tu od dawna -Aneta.

Ursa pisze...

Jaki śliczny mały mężczyzna! :)
I cieszę się bardzo, że Hania odnalazła się w nowejm roli. :)
Pozdrawiajmy Was! Beata z Ulą i Jurkiem