piątek, 16 stycznia 2009

takie tam ;)

Hania bardzo dużo próbuje powtarzać słów, z różnym skutkiem ale dzielnie próbuje, ostatnio słowo kulki na tapecie, tak fajnie to mówi, jakoś tak "kiliki" :D dzisiaj w telewizorze piłkę zobaczyła i też paluszkiem pokazując "kiliki" wołała A kiedy chce bardzo bajkę obejrzeć, mówi jaką - albo "ODA" lub (od wczoraj) "KHHHODA" (czyli Clifforda), albo "BCIA KLA" ( Bracia Koala) :)

Jest coraz bardziej samodzielna - do tego stopnia, że nauczyła się sama włączać sobie telewizor i bajkę na DVD (z tego akurat średnio się cieszę )

No i zaczyna rozmawiać przez telefon, dotychczas raczej słuchała, co osoba "w słuchawce" do niej mówi, teraz odpowiada na pytania i opowiada po swojemu

Coraz sprawniej chodzi, nasze słynne szelki już w zasadzie nie są nam potrzebne. No i oczywiście nerwy pokazuje i histerie, ale do tego już przywykamy z Zarazkowym Tatą powoli A, i piszczy kiedy nie chcemy jej na coś pozwolić A dzisiaj sama osobiście kupiła sobie bułkę - pokazała pani w kasie, co ma w rączce, zapłaciła pieniążkiem, który jej dałam - resztę ja odebrałam

Tańczy jak tylko muzykę usłyszy, nauczyła się chodzić do tyłu i doskonali tą umiejętność na spacerach więc trzeba ją asekurować bo patrzeć za siebie jeszcze nie potrafi I nauczyła się obracać w kółko na tyle długo, żeby zakręciło jej się w głowie co sprawia jej bardzo wiele radości

Aha, i rozumie, że przed przejściem przez ulicę musi zatrzymać się i dać rączkę dorosłemu i jeśli tylko akurat nie histeryzuje z jakiegoś powodu to stosuje się do tej zasady

I śpiewa głośno na spacerach, ale śpiewanie takie "na całe gardło" odbywa się raczej na spacerach z Tatkiem, z mamą też śpiewa, ale to nie to samo

W międzyczasie na szczepieniu też byłyśmy Infanrix IPV+HIB, znalazłam na Zarazka metodę i daliśmy jej telefon do zabawy podczas badania i szczepienia i nawet nie zapłakała

moja duża, dzielna, kochana dziewczynka
A jutro robimy laurki na Dzień Babci i Dziadka :)

Brak komentarzy: