Kiedy Hania miała jakieś 2 latka, pokochała skakanie na "skakaczkach" całym sercem, nie można było przejść spokojnie obok bo zaraz prosiła, żeby pozwolić jej poskakać. Potem podrosła, zaczęła zauważać ryzyko i kończyło się na próbie zapinania pasów - po wejściu na trampolinę rezygnowała i nie chciała nawet spróbować. Aż do lipca - odważyła się, spróbowała i znów cała rodzina wyciąga zaskórniaki z portfeli bo dziewczynka skakać uwielbia :)
A Wojtuś w tym czasie też trenuje podskoki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz