Po kocie przyszedł czas na kolejną pracę konkursową - tym razem bociany. Jak zwykle oddane z lekkim poślizgiem, jednak udały się nam :) Praca była rodzinna: tato wycinał, Hania malowała, siała trawę i podcinała ją, mama kombinowała z laleczką-dzidziusiem. A już jutro piknik przedszkolny i wręczenie dyplomów lub nagród - żeby tylko pogoda dopisała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz