...że nie żyję w jakimś Big Brotherze czy innym "cudzie techniki", który pozwoliłby mi na zarejestrowanie każdej chwili. Tyle umyka - minki, uśmiechy, gesty, zwykłe codzienne sytuacje. Z drugiej jednak strony jesteśmy i tak w lepszej sytuacji niż nasi rodzice - mamy przynajmniej możliwość zatrzymania choć części z tej naszej codzienności. Bo jak inaczej mogłabym przypomnieć sobie TAKĄ Hanię?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz