Układanie puzzli to jedno z ulubionych zajęć Hani. Jeszcze oczu dobrze nie otworzy rano, już każe sobie podać układankę do łóżka i układamy - z pół godziny... I nie ważne, że może śniadanie, może herbata, a może siusiu - są puzzle i nic więcej się nie liczy :)
To zamiłowanie to nie po mnie. Ja cierpliwości nie mam do takich zabaw. Zarazkowy Tato to co innego, kiedyś z 1500 części układał obrazek :)
To zamiłowanie to nie po mnie. Ja cierpliwości nie mam do takich zabaw. Zarazkowy Tato to co innego, kiedyś z 1500 części układał obrazek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz