Hania dostała od babci Marysi mazaki do tkanin. Ja wynalazłam koszulkę, na której kiedyś-tam miałam zrobić nadruk, ale jakoś się nie złożyło więc leżała zapakowana w szafce. Dzieci bardzo chciały zrobić "coś". Poniżej efekt ich pracy.
Tatko był zachwycony - a jeśli jednak nie był, należy mu się nagroda dla najlepszego aktora :D
"Najlepszy kawałek" Hani (tato już się nie wyprze żony i dzieci ;P )
I "najlepszy kawałek" Wojcieszka (żeby nie było wątpliwości: SAM napisał 'tata', ja tylko mówiłam, jakie są kolejne literki i później zrobiłam chmurkę, żeby napis nie zginął w 'całokształcie' ;) )
1 komentarz:
Zabójczo słodkie uśmieszki mają :-)
Prześlij komentarz