poniedziałek, 12 grudnia 2011

Pierwszy ząbek wyleczony :)

Jak narazie na szczęście jedyny, jaki wymagał interwencji pani dentystki.
A Hania - luzik. Bardzo dzielna była. Chyba ja nadenerwowałam się bardziej stojąc obok i trzymając ją za rączkę.



Brak komentarzy: