A pomyśleć tylko, że kiedyś pakowaliśmy się na tydzień w jedną torbę ;P Dopóki nie było Hani nie wyobrażałam sobie, że aż tyle jest niezmiernie ważnych rzeczy, bez których odbycie podróży i pobyt w miejscu innym niż własne mieszkanie nie będzie możliwe ;)
Chwila odpoczynku :) Poza bieganiem znalazłyśmy też zwierzątka - była lama, koziołek, sarenka, kaczki, króliki miniaturki...Hanna zachwycona, nie chciała jechać dalej :)
Przerwa obiadowa. Jak widać Zarazek musiał sobie radzić naprawdę "po dorosłemu", ale dała sobie dziewczynka radę znakomicie :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz