Nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć... Trochę niezręcznie tak się chwalić, ale w tym roku moja cierpliwość i różne inne wspaniałe cechy wymienione na kubku, zostały docenione przez Mikołaja (przez niektórych Aniołkiem nazywanego ;) ), który przyniósł mi taki oto prezent :) Prezent był na Gwiazdkę rzecz jasna :) I tylko Zarazkowy Tato jakiś taki zazdrosny czy coś... Nie rozumiem ;P
2 komentarze:
no pewno ze najlepsza mama dla Haniutka :) a tatusiowie no cóż musza grzecznie poprosic to tez moze im Mikołaj przyniesie kubek dla najlepszego taty ;)
Hehe, jak wspominam, że taki fajny kubek Tato od zarazka dostanie z jakiejśtam okazji, to Tato Zarazkowy udaje, że wogóle go to nie obchodzi i tak właściwie jest mu to obojętne ;) Ale my dobrze znamy naszego Tatę i chyba okazję trzeba będzie znaleźć, a może i bez okazji tak go uszczęśliwimy? :)
Prześlij komentarz