Zwykle dzień spędzamy na powietrzu więc nie bardzo Zarazek ma czas odkrywać swoje skarby. Teraz doktor na dwór wychodzić nie kazał, więc i czasu na eksploracje nieco więcej się zrobiło :) I wszystko było takie "ach!" i "och" :D Chyba muszę jeszcze ze dwa takie pudła spreparować, ot tak, na czarną godzinę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz