Konkretnie - miłośniczka ślimaków ostatnio :) Nawet jak humorek dziewczynce nie dopisuje, wystarczy zaproponować szukanie ślimaków na trawie i już zły nastrój idzie w zapomnienie. Ślimakowi ze zdjęć Zarazek zapewnił doznania ekstremalne - skok bez spadochronu (i to kilka razy), ale w trawę było więc ślimak dzielnie zniósł ten trening i nawet na koniec różki wystawił :)
Aha, i Hania pokazuje, gdzie ślimak różki ma. Tylko nie wiedzieć czemu czapkę ściąga jak pokazuje :)
Chociaż właściwie słusznie - wszak ślimaki czapek nie noszą ;P
2 komentarze:
z tymi śmikamai to masakra jakaś :)
u nas też to jest przebój sezonu...
W przyszłym roku wyszkolę Zarazka i będzie do skupu za kasę zbierać - połączymy przyjemne z pożytecznym :D
Prześlij komentarz