Powoli, powoli - Hanna się "rozgaduje".
Od kilku dni, ku olbrzymiej radości Dziadków, Zarazek zaczął stosować adekwatnie do sytuacji (i już całkiem regularnie i nieprzypadkowo) zwroty:
- BABA (czasem apcia) - do Babci
- DIADIA - do Dziadka :)
Bardzo często używane jest też słówko:
- BKITA - odpowiedź na pytanie: co chcesz , a znaczy: biszkopcika :D Ostatnio biszkopciki generalnie są trendy, chyba jakąś umowę z hurtownią biszkopcików podpiszę (a jest taka?!) bo gdyby Hani nie wydzielać to zjadałaby tony tych ciasteczek, najlepiej zamiast śniadania, obiadu i kolacji ;)
Nieco rzadziej słyszymy:
- KHHHOKA - w znaczeniu "sikorka" (to efekt wizyt ptaszków - sikorek właśnie - w karmniku za oknem :) )
4 komentarze:
no czekaj matka jak ci zacznie pyskować ;)
już pyskuje, tyle tylko że narazie nie rozumiem więc mnie to nie rusza specjalnie ;) Ale ton jej wypowiedzi brzmi jednoznacznie :P
o dżiiiizzzzzz!!!!!!!
:))))
Magda - do "dżiiiizzzzzz" jeszcze nie doszłyśmy :))
Prześlij komentarz