Tak było wczoraj. Zarazek chory - z noska się leje, z oczu się leje....Taka nasza bida malutka cały dzień tuliła się do Mamy i tylko podsypiała sobie taka wtulona na kolanach co jakiś czas. Całe szczęście dziś już o niebo lepiej, nawet rozrabiać Haniutek zaczął ;)
5 komentarzy:
oj jaki chorowitek... te oczęta, wyraz twarzy... oby szło ku zdrowieniu :)
ps. to chyba nie przez moczenie się kaloszkami w kałużach ? :D
Khmmm...Robię dobrą minę i twierdzę, że nie, chociaż żebym była pewna to nie powiem ;)
o rany, wszyscy chorzy :(
zdrówka!
mam nadzieję, że Hanula juz zdrowa, a gdzie sie podziewacie jak Was nie ma?
Jesteśmy jesteśmy, tylko wpisów nie uzupełniamy. Jakoś ostatnio cierpię na jeszcze większy brak czasu niż od sierpnia 2007 ;) Ale postaramy się poprawić :)
Prześlij komentarz