Od pewnego czasu odwiedzają nas w porze śniadania (i nie tylko) inni goście niż dotychczas, Sikorki jakoś ograniczyły odwiedziny, teraz gołębie przylatują :) Zważywszy na fakt, że wielkość karmnika jest do ich gabarytów średnio odpowiednia, muszą być baaaardzo głodne ;P A Hania ma radość wielką, bo gołębie nie są tak płochliwe jak sikorki były :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz