Wieczór, koniec oglądania bajki. Wojtek biegnie wyłączyć telewizor, Hania sfochowana - nos na kwintę, buźka w podkówkę.
- Haniu, co się stało? - dopytuję, bo jeszcze milisekundę wcześniej humorek dopisywał
- Bo to Wojtek zawsze wyłącza telewizor! - odpowiada Hania niezadowolona.
No tak, nawet tak błahą rzecz ja wyłączanie telewizora muszę dzielić równo ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz